Inowrocław przywitał nas bardzo wietrzną pogodą, urywającą głowy. Ale co to dla nas.
Do miasta dojechaliśmy pociągiem . Czekał tam na nas przewodnik – nie byle kto – bo dyrektor Muzeum im. J.Kasprowicza. Miejski liniowy autobus zamienił się w wycieczkowy. Cały czas słuchaliśmy opowieści przewodnika o mijanych budowlach i historii miasta. Wysiedliśmy przy Królówce – głównej ulicy miasta . Trasa wiodła do rynku , zabytkowych kościołów. Wielkie wrażenie zrobił na nas kościół romański z XIII w zwany ruiną oraz świątynia neoromańska pw.NMP. I tak witał nas już wieszcz Jan Kasprowicz ze swoim muzeum. A potem obiadek i wspaniały kolorowy park zdrojowy z tężniami. Dzięki Gieni i Jance zauroczył nas na nowo Inowrocław.